Rodzice tłumaczyli, że dzieci wyszły tylko do osiedlowego sklepu. Znaleziono ich w pociągu relacji Gliwice-Opole. Dziećmi podróżującymi bez opieki zainteresował się kierownik pociągu, który powiadomił policję. Mundurowi już ich wtedy szukali...
REKLAMA
- W godzinach wieczornych na telefon alarmowy zadzwonił kierownik pociągu relacji Gliwice-Opole z informacją o podróżującej, bez jakiejkolwiek opieki, dwójce dzieci w wieku około 7 lat. Jak się okazało, 6-letni chłopiec i 10-letnia dziewczynka byli już poszukiwani przez gliwickich policjantów - relacjonują mundurowi. - O fakcie zaginięcia, po krótkiej chwili bezowocnych poszukiwań, policję powiadomili rodzice 10-latki. Miała ona wraz ze swym kolegą pójść tylko do osiedlowego sklepu, oddalonego o kilka metrów od miejsca zamieszkania. Zaalarmowani przez kierownika pociągu mundurowi ustalili, że przybywający pod jego opieką małoletni to poszukiwane dzieci, które zostały przekazane rodzicom.
Gliwiccy policjanci kierują słowa uznania do świadków za ich obywatelską postawę, oraz że zareagowali na niecodzienną sytuację, w jakiej się znaleźli. Ich zdecydowana reakcja pozwoliła odnaleźć osoby znajdujące się w sytuacji, która mogła zagrozić ich życiu i zdrowiu. Pamiętajmy, że nawet anonimowa informacja przekazana policjantom, może uratować czyjeś życie.
(źródło: KMP w Gliwicach)
Komentarze
Zostaw komentarz