Miłosierdzie i hojność to wspaniałe cechy. Niestety, nie zawsze okazujemy je osobom, które ich potrzebują. Dobitnie świadczy o tym przykład, przytoczony przez gliwickich strażników miejskich.

Mandatem ukarany został pewien 37-latek z Gliwic, który na ul. Zygmunta Starego uporczywie nagabywał przechodniów prosząc o finansową pomoc. Jak się okazało, mężczyzna był zdolny do pracy i, co więcej, nie brakowało mu środków do życia...
- Pamiętajmy, że przysłowiowa złotówka niekoniecznie zostanie spożytkowana na zaspokojenie potrzeb niezbędnych do życia. Osoby żebrzące często wydają „zarobione” w ten sposób pieniądze na alkohol. Żebracy są wyspecjalizowani we wzbudzaniu współczucia u drugiej osoby w celu osiągnięcia dla siebie pieniężnej korzyści. Jeżeli chcemy pomóc osobie biednej lub bezdomnej należy zgłosić się do wyznaczonych w tym celu instytucji - podpowiadają strażnicy.
I my przyłączamy się do tego apelu. Pomagajmy, ale niech nasze pieniądze trafiają do osób, którym są naprawdę potrzebne.
Komentarze
Zostaw komentarz